Forum www.mckinleyhighschool.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Lima Bean
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.mckinleyhighschool.fora.pl Strona Główna -> Lima Bean
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nate Grey




Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lima

PostWysłany: Sob 21:29, 04 Maj 2013    Temat postu:

Nawet nie zauważyłem Lany, ale bardzo ucieszyłem się z faktu, że przyszła.
- Spokojnie, Maddie. Możesz zostać, prawda Lana?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lana Butler




Dołączył: 13 Kwi 2013
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:46, 04 Maj 2013    Temat postu:

- Jasne - powiedziałam patrząc uważnie na reakcję Nate'a. Co prawda w głębi duszy, byłam odrobinę zła, że nie będziemy tylko we dwoje, ale z drugiej strony nie chciałam tego okazywać.
- Jak wam się podobały dzisiejsze występy na zajęciach? Świetny temat w tym tygodniu mamy - dodałam uśmiechając się do Nate'a. - To pewnie chociaż odrobinę twoja zasługa?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madison Calder




Dołączył: 14 Kwi 2013
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lima

PostWysłany: Sob 22:01, 04 Maj 2013    Temat postu:

-Pomysł był Carsona i pana Schue - odparł Nate.
-Ale twój występ na początku był świetny - pochwaliłam chłopaka. - Zresztą, wszystkie mi się bardzo podobały. Jak tylko wrócę do domu, to będę się zastanawiać nad piosenką - powiedziałam. Po mojej wypowiedzi zapadła niezręczna cisza. W myślach zastanawiałam się, co by powiedzieć.
-Hej, czy ty, Carson i pan Schue myśleliście już o czymś na zawody? - zwróciłam się z pytaniem do Nate'a i szybko przymilkłam, bo widziałam, że Lana nie jest zachwycona moją obecnością.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nate Grey




Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lima

PostWysłany: Sob 22:03, 04 Maj 2013    Temat postu:

- Mówiąc szczerze? Próbuje ich przekonać, bym mógł zaśpiewać "Where the Lines Overlap" Paramore, ale chyba nic z tego. No i kazali mi wybrać parę na duet - westchnąłem ciężko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lana Butler




Dołączył: 13 Kwi 2013
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:09, 04 Maj 2013    Temat postu:

- A masz już jakieś typy? - wypaliłam, zanim zdążyłam się zastanowić nad tym co mówię. - Może dobrym pomysłem byłby wspólny wybór piosenek, na którychś zajęciach chóru?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claire Valentine




Dołączył: 13 Kwi 2013
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:13, 04 Maj 2013    Temat postu:

Nie mogę wiecznie siedzieć w sali tanecznej. No, mocna czekolada będzie na stan obecny idealna. Tak jak zwykle weszłam, stanęłam w wielgachnej kolejce, zapłaciłam. Szukałam jakiegoś stolika, i zauważyłam Madison, Lanę i Nate'a. Gołym okiem widać, że było przy stoliku niezręcznie. Poza tym, podobno Lana i Nate byli umówieni na kawę, więc postanowiłam wyciągnąć jakoś Madison. Podeszłam szybko do ich stolika.
-Cześć wszystkim- rzuciłam na powitanie z przyklejonym uśmiechem. Zwróciłam się do Madison.- Wiesz, myślałam, żebyśmy kiedyś wykonały razem jakąś piosenkę. Co powiesz na bar karaoke, zaraz?
Zauważyłam, że dziewczyna chyba odetchnęła z ulgą, także pomyślałam, że jest dobrze.
-No, jak coś, czekam w barze- wyszczerzyłam się. Mrugnęłam do Lany i Nate'a i skierowałam się w planowane miejsce. No, wmanewrowałaś się, teraz trzeba jakoś się wybronić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nate Grey




Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lima

PostWysłany: Sob 22:14, 04 Maj 2013    Temat postu:

- To byłby chaos. Wszyscy by się ze sobą kłócili - uśmiechnąłem się do dziewczyn i upiłem łyk kawy.
- Co do typów, to chciałbym by Chris poprowadził numer grupowy. Chłopak jest świetny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lana Butler




Dołączył: 13 Kwi 2013
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:22, 04 Maj 2013    Temat postu:

Będąc całkowicie szczerą, nie miałam nic przeciwko obecności Madison. Ale tak po prostu - było jakoś niezręcznie siedzieć w trójkę w ciszy, gdyż żadne nie wiedziało co powiedzieć. Kiedy podeszła do nas Claire pojawiła mi się w głowie myśl, że zaraz zrobi się tutaj mniej oficjalne spotkanie chóru. Uśmiechnęłam się do dziewczyny przepraszająco, jakbym przepraszała ją za swoje myśli, których przecież nie mogła słyszeć. Kiedy Claire wyciągnęła Madison do baru karaoke, byłam pod wrażeniem. Zanotowałam sobie w pamięci, żeby przy najbliższej okazji podziękować dziewczynie, za tą małą pomoc. Kiedy zostaliśmy sami, Nate uśmiechnął się do mnie.
- No w sumie faktycznie, wszyscy wiemy jakie temperamenty mają co poniektóre osoby - puściłam do chłopaka oko. - A w tym Chrisie coś jest, zauważyłam to podczas piątkowego numeru.
Rzeczywiście, śpiewając wczoraj ten numer grupowy, byłam pod wrażeniem mojego współ-solisty. Chłopak miał pełno energii.
Zamilkłam. Nate jakby czekał, aż zarzucę jakimś tematem do rozmowy.
- Więc... Jakie są twoje ulubione zespoły?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madison Calder




Dołączył: 14 Kwi 2013
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lima

PostWysłany: Sob 22:24, 04 Maj 2013    Temat postu:

Claire zaproponowała mi wyjście do Baru karaoke. Wprawdzie byłam zmęczona, ale mogłam poćwiczyć przed moim nadchodzącym występie w chórze. No i wreszcie mogłam się jakoś wykręcić od siedzenia przy stoliku z Laną i Natem i dać im trochę spokoju.
- No, rzeczywiście, Chris jest świetnym piosenkarzem. Wierzę, że wybierzecie dobre głosy, bo ich w New Directions nie brakuje - powiedziałam puszczając Lanie i Nate'owi oczko. - Wiecie co? Ja chyba pójdę z Claire, nie będę wam przeszkadzać. Z resztą, powinnam trochę pośpiewać przed publicznością, bo jak na razie totalnie sie do tego nie nadaję. - powiedziałam, wstając - Miło było, dzięki. Do jutra! - pożegnałam się i skierowałam do baru, gdzie czekała na mnie Claire.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Madison Calder dnia Sob 22:26, 04 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tayla Frost




Dołączył: 13 Kwi 2013
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:27, 04 Maj 2013    Temat postu:

Danny pojawił się punktualnie o 18 przed Breadstix. Dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, jak bardzo za nim tęskniłam. Nie wiedziałam co prawda, w jaki magiczny sposób lew wykręcił do niego numer i w ogóle co ten lew robił w piwnicy, ale postanowiłam zignorować to zdarzenie.
Gdy tylko go zobaczyłam, ruszyłam biegiem w jego stronę mimo zmęczenia i głodu. Znowu nie miałam okazji czegokolwiek zjeść - gdy tylko drzwi do piwnicy się otworzyły, zebrałam wszystkie siły i pobiegłam, by pocałować kochanka matki. Jeszcze nigdy tego nie zrobiłam, ale dzisiaj wiedziałam, że muszę wydostać się z domu i że on pozwoli mi na to tylko pod tym jednym warunkiem. Postanowiłam więc grać w jego grę i zaraz po wypuszczeniu z piwnicy poleciałam się umyć i przebrać. Nawet nie wstępowałam do kuchni, gdy zobaczyłam godzinę. Od razu wyszłam z domu i ruszyłam do Breadstix.
Gdy już się przywitaliśmy mocnym uściskiem, przy którym cicho jęknęłam z bólu, na co Danny zareagował niemal niesłyszalnym warknięciem, okazało się, że zmienił wcześniejsze plany i idziemy do kawiarni. Trochę zdziwił mnie taki nagły zwrot, ale nie miałam nic przeciwko. Chciałam się sprzeciwić dopiero, gdy w kawiarni zobaczyłam kilka osób z chóru. Szlag, a ja niemal nie nałożyłam makijażu. Danny nigdy go nie lubił, więc na spotkaniach z nich starałam się nie mieć go wcale lub ewentualnie nakładać śladowe ilości. Dziś postawiłam na drugą opcję. Widziałam w lustrze, że mam siną szyję sprzed 3 dni i znikającego sińca pod okiem sprzed tygodnia, ale jednocześnie czułam, że tylko Danny może mi w tej sytuacji pomóc.
Z nadzieją, że nikt z chóru nie zauważył mojego wejścia z Dannym, podeszliśmy do kasy i zakupiliśmy dwie średnie latte i dwa muffiny. Chłopak pokierował mnie do stolika, który znajdował się dwa stoliki od miejsca kilku osób z chóru, więc nie byłam pewna, czy czuję się komfortowo. Nie chciałam jednak, by myślał, że zdziczałam w tej dziurze, wiec znowu się nie poskarżyłam.
Danny nie marnował czasu na niezobowiązujące gadki.
- Po jaką cholerę wzięłaś wczoraj narkotyki matki? - warknął.
- Wiesz, byłam głodna. Nie jadłam nic przez ponad dwie doby - odpowiedziałam podobnym tonem, od razu wgryzając się z muffina. Mniam, w końcu jedzenie!
- Mówiłaś coś o jakieś piwnicy - zaczął łagodniejszym tonem i po chwili zakrył moją prawą dłoń swoją. - To też ich wina?
Zaśmiałam się.
- Nie, bójka z jedną dziewczyną stąd. Taka jak ja, daję słowo. Ale obraziła się, gdy odmówiłam rozmowy po tym, jak przyłapała mnie na zmianie opatrunku na ramieniu. Mamusia ciągle ma dobry cel. Zresztą sam zobacz. - Podwinęłam rękaw bluzki i pokazałam mu bliznę po ranie oklejoną przezroczystym plastrem sylikonowym. - Wygląda gorzej niż powinna, bo Caroline rozwaliła mi tę ranę podczas naszej walki, ale i tak wszystko ładnie się zasklepiło. Zostanie mi blizna, trudno się mówi.
Danny momentalnie zmienił wyraz twarzy, a jego spojrzenie przybrało na surowości.
- Jak ty możesz tak spokojnie o tym mówić? - krzyknął. Ścisnęłam go za dłoń, pokazując, by mówił ciszej. Zrozumiał. - To nie jest normalne, by własna matka rzucała w ciebie szkłem, próbowała za wszelką cenę wciągnąć cię w narkotyki, w czym, nawiasem mówiąc, jej wczoraj pomogłaś, oraz by pozwalała kochankowi zamykać się w piwnicy. I byś jeszcze musiała sama zgadzać się na molestowanie z jego strony, by móc jakkolwiek funkcjonować.
Posłałam mu zdziwione spojrzenie.
- Przestań. Słyszałem, jak wczoraj przez telefon wspomniałaś o pocałowaniu go, by ci pozwolił wyjść. Chciałem zaprotestować i przełożyć spotkanie na inny dzień, ale teraz sam nie wiem, czy byłoby to lepszym rozwiązaniem.
- Dla mnie liczy się tylko to, że jestem tu teraz z tobą - odparłam i pochyliłam się ku niemu. - A teraz opowiedz mi, co słychać w Nowym Jorku.
Uśmiechnął się do mnie, po czym wszedł na krzesło.
- Ma tu ktoś gitarę?
I to by było tyle, jeśli chodzi o trzymanie naszej obecności tutaj w tajemnicy.
Nie miałam pojęcia skąd, ale udało mu się zdobyć gitarę. Przystawił sobie krzesło tak, że siedział obok, jednocześnie zwrócony twarzą do mnie, jak i widoczny dla reszty klientów.

Stephen Fretwell - New York

Please can we go away
Get out of here
Somehow today.
For a place that I've heard on the radio
Never sleeps.


Uśmiechnęłam się. To była nasza piosenka. Zawsze uwielbialiśmy Nowy Jork i obiecywaliśmy sobie nigdy go na stałe nie opuścić. Śpiewaliśmy tę piosenkę niemal każdego tygodnia. Dziś Danny wykonywał ją sam i tylko dla mnie, a ja przywoływałam wszystkie wspólne wspomnienia z NYC.

I'll get a job in a bar,
You could be a waitress and serve cheap cigars
To fat mustachio men in suits, you'll look cute.


Zaśmiałam się, na co on od razu się uśmiechnął. Takie wydarzenie miało miejsce właśnie z powodu tej piosenki. Zatrudniliśmy się na jedną noc w barze znajomego Danny'ego. On robił za barmana, a ja za kelnerkę. I na tę jedną noc skombinowaliśmy cygara, które dołączaliśmy za darmo tym, którzy przyznali się, że palą.
Danny patrzył mi teraz prosto w oczy z tym zabójczym uśmiechem na ustach.

Fuck what they say
Fuck it if they talk
It really dont matter.
We're going to New York.


Danny wstał z krzesła, na które szybko wszedł. Z niego przeszedł na nasz stolik i wtedy podał mi rękę, bym do niego dołączyła.
- Zarwie się - szepnęłam, a on pokręcił głową i ponowił ruch ręką. Dołączyłam więc do niego na stole, a wtedy on przede mną uklęknął i zaczął grać dalej.

Oh, hold on to me.
I'm gonna get you out
I'm gonna set you free.
To a place that I've heard on the radio.
Never sleeps.


Czułam, ze pojawiają mi się łzy w oczach.

I'll get a job in a bar,
You could be a waitress and serve cheap cigars
To fat mustachio men in suits, you'll look cute.

Fuck what they say
Fuck it if they talk
It really dont matter.
We're going to New York


Nastąpiła chwila ciszy, po której kawiarnia niemal pękła od oklasków. Nie oglądałam się, by zobaczyć, czy wśród wiwatującego tłumu są też ludzie z chóru. Po prostu dołączyłam do Danny'ego na kolanach, z całej siły przyciągnęłam go i pocałowałam z całym żarem i wdzięcznością, jakie do tej pory skrywałam.
Gdy w końcu się od siebie oderwaliśmy, słyszeliśmy, że oklaski ucichły, a ludzie wrócili do swoich rozmów.
- Tęskniłem za tobą.
- Ja za tobą też.
- Wyjdziesz z tego, wiesz? Jakoś ci pomogę. Nie wiem jak, bo pojutrze muszę wracać, ale muszę cię jakoś wydostać z tego bagna.
- Masz na myśli sytuację czy miasto?
- Obie rzeczy.
Przytuliliśmy się na powrót i zeszliśmy ze stolika. Opowiedział mi wszystkie wieści z Nowego Jorku wraz z wielkim newsem od Rachel. Prosiła, bym przekazała to Schuesterowi. Nie wiedziałam, kiedy go złapię, ale być może uda mi się wcześniej dopaść Nate'a lub Carsona.
Resztę wspólnego czasu spędziliśmy na swobodnej rozmowie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nate Grey




Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lima

PostWysłany: Sob 22:40, 04 Maj 2013    Temat postu:

- O, nie, nie! To ja pierwszy zapytałem ciebie o ulubione zespoły - zaśmiałem się głośno. Zaczęło być miło gdy siedzieliśmy sobie w dwójkę i nie zwracaliśmy uwagi na innych ludzi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lana Butler




Dołączył: 13 Kwi 2013
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:05, 04 Maj 2013    Temat postu:

Teraz to ja się zaśmiałam.
- No dobrze - powiedziałam rumieniąc się lekko. - Jak już chyba sam zauważyłeś na zajęciach chóru, lubię raczej stare zespoły - klasyki swojego gatunku - uśmiechnęłam się.
- Uwielbiam Queen, Scorpionsów, Blue Öyster Cult, Talking Heads... No i Beatlesów - dodałam, a kąciki ust Nate zadrgały lekko. - Współczesną muzykę też bardzo lubię, ale jednak tamte kawałki miały duszę...
Zamilkłam na chwilę, a kiedy znów spojrzałam na chłopaka, zauważyłam, że przygląda mi się zaintrygowany.
- A twoje?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nate Grey




Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lima

PostWysłany: Sob 23:16, 04 Maj 2013    Temat postu:

Zastanowiłem się chwilę nad odpowiedzią.
- Więc, uwielbiam i szanuję starsze zespoły jak The Beatles, czy The Rolling Stones, jednak nie słucham ich bardzo często, by się nie znudzić. Lubię niektóre współczesne zespoły jak Paramore, Imagine Dragons, Florence and the Machine, Walk the Moon - uśmiechnąłem się lekko speszony tym, że Lana słucha klasyki z najwyższej półki, a ja nie miałem się czym chwalić.
- Masz świetny gust muzyczny - przyznałem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lana Butler




Dołączył: 13 Kwi 2013
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:32, 04 Maj 2013    Temat postu:

- Dziękuję - teraz już na pewno zauważył moje rumieńce. - To dzięki mojej mamie - przyznałam. - To ona wychowywała mnie na takiej muzyce.
Osobiście uważałam, że Nate też nie ma się czego wstydzić. Florence and the Machine? Imagine Dragons? Też ich uwielbiałam! Podzieliłam się tą informacją z Nate'm, którego wyraźnie ta wiadomość ucieszyła. Dopiłam do końca kawę. Spojrzałam na chłopaka.
- Zamówiłbyś mi jeszcze jedną?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nate Grey




Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lima

PostWysłany: Sob 23:36, 04 Maj 2013    Temat postu:

- Jasne - wstałem i podszedłem do lady, gdzie zamówiłem kawę dla siebie i dla Lany. Głęboko odetchnąłem. Byłem lekko zdenerwowany, serce biło mi zbyt szybko. Miałem wrażenie, że zaraz umrę. To było dziwne uczucie. Odebrałem kawy i wróciłem do stolika.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.mckinleyhighschool.fora.pl Strona Główna -> Lima Bean Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin