Chór

Tayla Frost

Przed zajęciami chóru, na które w końcu byłam gotowa wrócić, wstąpiłam jeszcze do łazienki, by poprawić makijaż w wokół prawego oka - nie chciałam, by ktokolwiek zobaczył wielkiego siniaka i domyślił się, że to uderzenie pochodzi z ostatniej nocy, a nie z dnia walki z Caroline. Poprawiłam również golf, by zakryć fioletowe sińce na szyi pozostałe po rękach Caroline, a wczoraj poprawione przez kochanka matki.
Na szczęście dziś zapowiadało się na spokojną noc.
Weszłam do sali akurat, gdy Claire i Lizzy zaczynały swój duet. Przemknęłam bokiem, kątem oka zauważając wrogie spojrzenia członków grupy i zajęłam miejsce najbardziej od nich oddalone. Gdy Claire podbiegła z koszykiem lizaków, uśmiechnęłam się do niej lekko i uniosłam kciuk na znak, że występ świetnie się zaczynał. Dziewczyny kontynuowały, a ja zaczęłam niepostrzeżenie rozglądać się za Derekiem, Laną i Caroline. Jednak pierwszą osobą, która rzuciła mi się w oczy był nowy chłopak. Ech, kolejna osoba, której tu nie znasz - pomyślałam i kontynuowałam poszukiwania. Dostrzegłam całą trójkę: Darren i Caroline siedzieli po obu stronach dziewczyny i cała trójka zdawała się mnie ignorować.
Nie przyłączyłam się do szaleństw na środku sali, do których Claire i Lizzy wszystkich namawiały, ale po występie głośno zagwizdałam i skomentowałam:
- To było świetne. Zdecydowanie rozruszałyście publikę. Przy okazji - Carson, sorry za ten policzek, ja... - nie wiedziałam, co dalej powiedzieć, więc po chwili milczenia zajęłam swoje miejsce z powrotem, spuszczając głowę ze wstydu. Nigdy nie przepraszałam, a tutaj robiłam to już po raz kolejny, mimo że czułam się z tym źle. Odwróciłam głowę w stronę ściany, by nikt nie mógł zobaczyć mojej twarzy i siedziałam tak, póki w sali nie rozległ się gwar. Długo nie musiałam czekać.

Nate Grey

Występ dziewczyn był świetny i nawet wejście Tayli mnie nie obeszło. Ten tydzień był tak idealny, że nawet Lord Voldemort, czy Darth Vader mogli wejść do sali, a mnie by to w ogóle nie obeszło.
Po krótkich przeprosinach Tayli byłem lekko zaniepokojony myślami o tym, co Carson mógłby teraz zrobić. Na szczęście chłopak uśmiechnął się i odpowiedział:
- Przeprosiny przyjęte.
Źle się czułem z tym, co powiedziałem Tayli ostatnio, więc podszedłem do niej.
- Skoro już przepraszamy, to ja też jestem ci winien przeprosiny - spojrzałem jej prosto w oczy.
- Przepraszam za to, co działo się po waszym występie. Nie chciałem tak zareagować. Chyba mam ADHD, czy coś.
Wyciągnąłem w jej stronę rękę.
- Zgoda?
Dziewczyna przez chwilę się wahała, ale ostatecznie uścisnęła moją dłoń swoją lewą ręką, gdyż prawą miała w gipsie.
- Zgoda - powiedziała.

Elizabeth Carol

Uśmiechnęłam się wesoło, gdy wszyscy zaczęli się przepraszać. Spędzaliśmy w tym pomieszczeniu praktycznie codziennie wspólnie czas i głupio by było gdyby większość była pokłócona.
-Już się nie mogę doczekać tego karaoke- powiedziałam może nieco za bardzo entuzjastycznie. No, ale chyba można było mi to wybaczyć, zwłaszcza, że to był pierwszy raz kiedy miałam pójść do baru karaoke, a tym bardziej wyjść gdzieś ze znajomymi. Nie pamiętałam kiedy ostatni raz gdzieś wychodziłam. Zawsze było praca, rodzeństwo, szkoła i milion innych rzeczy.
-Jestem ciekawa co takiego Darren dla nas przygotował- szepnęłam wesoło do Claire.

Claire Valentine

Trochę się zmieszałam faktem, że jestem świadkiem przeprosin wszystkich dookoła. No nic, odszepnęłam do Lizzy:
-Przyznam, że ja też jestem ciekawa, co przygotował. Oraz będziesz mogła zobaczyć mnie w akcji dzisiaj. Chcę trochę poszaleć, zwłaszcza, że od jakiegoś czasu wszystko mi się zaczęło układać. Ale najpierw muszę się ruszyć i trochę ogarnąć salę.- dodałam już głośniej, zrywając się z miejsca. - Jednak najpierw trzeba upamiętnić ten widok.
Wyjęłam telefon i zaczęłam cykać fotki "placu zabaw". Na koniec zdjęcie moje i Lizzy, upamiętniające słynny cukierkowy duet.
-No, więc...-zebrałam szybko małe baloniki do siatki, piłki do drugiej i hula-hopy pod pachę.- Miłej zabawy na chórze. Ja jeszcze muszę się..hmmm...odrobinę ogarnąć.- wybuchnęłam śmiechem na swój widok, kiedy o tym pomyślałam. Pomachałam wszystkim na do widzenia.- Widzimy się w barze!

Tayla Frost

Zdziwiły mnie przeprosiny Nate'a. Tak samo to, że Carson postanowił przyjąć moje. Potem nagle ni stąd, ni zowąd tekst o karaoke, o którym kompletnie zapomniałam. Szlag, dopiero co w łazience wzięłam tabletki, nie mogłam popijać ich alkoholem, a na pewno tak skończyłaby się moja wizyta w karaoke.
- Udanej zabawy - krzyknęłam za Claire.
Zastanawiałam się, co zrobić, by ludzie nie stwierdzili, że zmieniłam się w kosmitkę, ale nic mi nie przyszło do głowy. Nie po tym, co usłyszałam kolejną noc z rzędu.
I nie po tym, jak docierając do szkoły, zdałam sobie sprawę, że zostawiłam swoje tabletki antykoncepcyjne na środku pokoju i do tej pory kochanek matki na pewno je znalazł.
Oddychaj! - wydałam sobie polecenie w myślach, wiedząc, że nie mogę się rozpaść wśród tych ludzi. Czułam jednak, że to nadchodzi, więc szybko wstałam, wydukałam ciche "przepraszam" i na tyle spokojnym krokiem, na ile było mnie stać, wyszłam z sali chóru i skierowałam się do wyjścia ze szkoły.

Darren Mellark

Bawiłem się patyczkiem od lizaka,którego dostałem do dziewczyn i z uśmiechem przyglądałem się pojednaniu chórzystów, niektórych z nich jeszcze nie znałem. Właśnie chciałem podejść i przywitać się z jedną z nich,lecz ta nagle wyszła. No cóż następnym razem, pomyślałem.
-Hej Mad, słyszałem że przygotowałaś dla nas z koleżanką show, no to czekamy, a potem ruszamy na imprezę - posłałem dziewczynie miły uśmiech, bo widziałem że się trochę stresuje.

Elizabeth Carol

Pomachałam Claire na pożegnanie, gdy wychodziła z sali. Ukradkiem spojrzałam na swoją sukienkę. Błękitna sukienka w białe grochy naprawdę mi się podobała i nie zamierzałam jak na razie jej zdejmować. jedyne co zrobiłam, to rozwiązałam moje włosy. Zdecydowanie wolałam je rozpuszczone. Przeczesałam je ręką i uśmiechnęłam się do Madison, która wychodziła na środek. Wiedziałam, że dziewczyna się stresuje , ale wiedziałam również to, ze da sobie świetne radę. Nagle do głowy wpadł mi pewien, może trochę szalony pomysł, ale wiedziałam, ze właśnie znalazłam piosenkę, którą zaśpiewam na karaoke.
-No Darren mam nadzieję, ze to co usłyszę na karaoke będzie mocne- zaśmiałam się cicho i puściłam mu oczko.

Madison Calder

Wyszłyśmy razem z Arią na środek. Byłyśmy zdenerwowane, ale pewne naszej piosenki. W końcu dokładnie ją dopracowałyśmy. Byłyśmy ubrane w złote, proste sukienki i miałyśmy na oczach długie kreski, jak egipska Kleopatra.
http://www.youtube.com/watch?v=6Ejga4kJUts
Kiedy zaczęto grać wstęp, stałyśmy obie prosto, ze spuszczonymi głosami, podniosłyśmy je dopiero wtedy, kiedy przyszedł czas na zwrotki.

Madison Calder:
Another head hangs lowly,
Child is slowly taken.
And the violence caused such silence,
Who are we mistaken?

Widziałam, że nasi widzowie patrzą na nas z zaciekawieniem, uśmiechnęłam sie lekko, bo wydawało mi się, że nawet im sie podoba.

Aria Storbjorn:
But you see, it's not me, it's not my family.
In your head, in your head, they are fighting.
With their tanks and their bombs,
And their bombs, and their guns.
In your head, in your head, they are crying.

Kiedy przyszedł czas na refren, rozluźniłyśmy się. Zaczęłyśmy chodzić
pomiędzy krzesłami, a chórzyści tupali w rytm. Uśmiechali sie do nas, dodając nam otuchy

Madison i Aria
In your head, in your head,
Zombie, zombie, zombie,
Hey, hey, hey. What's in your head?
In your head,
Zombie, zombie, zombie.

Hey, hey, hey, hey, oh,

New Directions
dou, dou, dou, dou, dou...

Wróciłysmy na środek sali.

Aria Storbjorn:
Another mother's breakin',
Heart is taking over.
When the violence causes silence,
We must be mistaken.

Madison Calder:
It's the same old theme, since 1916.
In your head, in your head,they're still fighting,
With their tanks and their bombs,
And their bombs, and their guns.
In your head, in your head, they are dying.

Po kolejnej zwrotce byłyśmy już pewne, że świetnie nam poszło. Wszyscy, którzy byli w sali, zaczęli śpiewać z nami refren.

Madison, Aria & New Directions
In your head, in your head,
Zombie, zombie, zombie,
Hey, hey, hey. What's in your head?
In your head,
Zombie, zombie, zombie.
Hey, hey, hey, hey, oh, oh, oh,
Oh, oh, oh, oh, hey, oh, ya, ya-a...

Kiedy wybrzmiały ostatnie nuty piosenki odetchnęłam z radością i szepnęłam do Arii
-Udało się nam!

Aria Storbjorn

Lekko zdyszana mimowolnie złapałam się za brzuch. Byłam szcześliwa, od dawna nic nie sprawiło mi takiej satysfakcji. Błądziłam wzrokiem po chórzystach z lekkim uśmiechem na ustach. Odwróciłam się do Madison i ją przytuliłam.
- Dobra robota !
W głowie kłębiło mi się wiele myśli ale wszystkie łączyły się w jedno " dałam rade". Kojeną myślą była decyzja o częstrzym pojawianiu się w tej sali.

Nate Grey

Wbiegłem do sali zbyt podekscytowany i przejęty tym, co przed chwilą powiedział mi pan Schue. W sali byli już wszyscy.
- CZEŚĆ! - rzuciłem i podbiegłem do tablicy, by napisać temat nowego tygodnia w chórze. Wziąłem marker, który wypadł mi z dłoni dwa razy nim udało mi się cokolwiek napisać. Odsłoniłem im temat, a kilka osób zaczęło bić brawo. Szkoła Beatlesów.
- Tak! Mamy tydzień z The Beatles. Według mnie najlepszym zespołem, który kiedykolwiek pojawił się na scenie muzycznej - powiedziałem i uśmiechnąłem się do wszystkich. Byłem fanem Beatlesów odkąd skończyłem trzy latka. Mój ojciec puszczał ich
muzykę w kółko.
- Pan Schue poprosił mnie o przekazanie wam tych wieści. Powiedział, że w tym tygodniu śpiewamy TYLKO piosenki brytyjskiego zespołu. No i powiedział, która z piosenek będzie naszym numerem grupowym - przez chwilę nic nie mówiłem, by wzbudzić napięcie. - "All You Need is Love"! Kazał mi też wybrać solistów do numeru grupowego. Wybrałem Lanę, Chrisa i siebie. Musicie wybaczyć, ale jeżeli chodzi o The Beatles to MUSZĘ zaśpiewać w ich numerze grupowym - uśmiechnąłem się, mając nadzieję, że ludzie mnie nie zjedzą za to.
- A, jeszcze rezerwuję sobie zaśpiewanie "Let it Be" na jutro - powiedziałem i usiadłem na swoim miejscu, czekając, co
teraz się stanie.

----------------------------------------
Od autorsko:
Proszę by postacie zamawiały sobie piosenki teraz, by się nie powtarzały.

Claire Valentine

Po wczorajszej imprezie ledwo przywlokłam cztery litery na zajęcia chóru. I, muszę przyznać, że Darrenowi, Lizzy i Madison udało się mnie upić. Pamiętałam tylko początek, oraz przebłyski duetów. Potem film niespodziewanie się urwał, obudziłam się dopiero w domu.
Jak usłyszałam temat, zaśmiałam się.
- No i świetnie. Ja zamawiam sobie "Baby's In Black"- siedziałam między Darrenem i Taylą.
Jeśli chodzi o solistów- nie martwiłam się. W końcu i tak zawsze wyszaleję się w barze karaoke.

Elizabeth Carol

Nie za bardzo wiedziałam jakim cudem udało mi się przyjść na dzisiejsze zajęcia, ale po wyglądzie Claire, Darrena czy Madison podejrzewałam, ze mieli ten sam problem. Gdy usłyszałam kogo piosenki będziemy śpiewać niezmiernie się ucieszyłam. Lubiłam Beatlesów, po za tym to był ulubiony zespół mojej mamy.
-W takim razie ja rezerwuję "Eleanor Rigby".
Uśmiechnęłam się delikatnie i odchyliłam głowę do tyłu.
-Nigdy więcej takiej ilości alkoholu- mruknęłam cicho, a Claire, która siedziała niedaleko mnie zaśmiała się.

Claire Valentine

-Nie przesadzaj, nie było tak. Nikt nie stracił kontroli. Chociaż nie mam pojęcia, czy dalabym radę zrobić to po raz trzeci.- mrugnelam do Lizzy.
Chyba nikt- przebiegło mi przez myśl, przypomiajac sobie swój i Darrena duet.

Tayla Frost

No pewnie, Lana musiała zyskać solówkę. Po tym, jak wczoraj Derek odszedł ode mnie zaraz po wzmiance o czasie, który spędziłam przedwczoraj z Chuck w łazience, czułam do dziewczyny jeszcze większą nienawiść. Mimo to nie zamierzałam przez nią psuć swoich stosunków z innymi. I musiałam w końcu pogadać z Caroline.
Tymczasem przerzuciłam w głowie wszystkie piosenki Beatlesów, jakie znałam i podjęłam decyzję.
- "It Won't Be Long" jest moje.

Chuck Crowley

Nachyliłam się do Tayli i wysyczałam:
- Jeśli przyjdzie ci do głowy powiedzieć komukolwiek o tym, co wydarzyło się w klubie, zabiję cię. - wyprostowałam się, uśmiechnęłam i krzyknęłam: - Zaklepuję "All My Loving"!